Nareszcie, nareszcie, nareszcie! Moje życie chwilowo wygląda tak jak powinno :)
Leniwa niedziela w piżamie - zasłużona po wczorajszym wernisażu, egzaminie i imprezie. Chyba się starzeję. I jakoś dobrze mi z tym.
Więc dziś z innej beczki niż zazwyczaj. Moja akwarelka, nie najnowsza, sprzed pół roku albo i więcej, ale bardzo bardzo ją lubię. Ze względu na wygląd i miłe okoliczności powstania ;)
No to miłego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz